-
Brak wcięcia akapitowego po tytule27.09.201827.09.2018Szanowni Państwo,
czy często spotykane zalecenie dotyczące niewcinania pierwszego akapitu rozdziału jest rzeczywiście trafne? Czy nie jest to po prostu modne (chwilowe?) przejęcie zwyczaju anglosaskiego? Moim zdaniem zaburza ono symetrię układu akapitów. W polskich publikacjach, zwłaszcza tych starszych, wcina się wszystko. Czy wobec tego istniała kiedyś jakaś inna norma?
Pozdrawiam
Mirosław Płoski
-
Jeszcze raz o spacji lub jej braku po znaku %
26.11.202126.11.2021W Pana komentarzu wskazano, że pomiędzy liczbą (zapis liczbowy), a znakiem % powinien być pojedynczy odstęp. Wg zasad składu tekstu przed znakiem % nie wstawia się odstępu, co zresztą zaznaczył Pan w artykule. Czyli poprawny zapis to: 38,4% ± 3,4%.
-
język po końcu świata10.03.201210.03.2012Gdybyśmy pewnego dnia wszyscy umarli, a następnego dnia ożyli, czy mówilibyśmy w tym samym języku?
-
kropka po liczebnikach porządkowych10.06.200210.06.2002Bardzo proszę o rozwianie moich wątpliwości, czy w nazwie 2 dywizjon lotniczy lub np. 25 eskadra lotnicza czy 5 brygada pancerna stawia się kropkę po liczebniku? Dlaczego w oficjalnej pieczątce dywizjonu nie ma kropki, a w gazetach np. Polska Zbrojna lub książce Michała Fijałka 27. WOŁYŃSKA DYWIZJA PIECHOTY AK, lub niektórych podpisach w TVP stawia się kropkę? Bardzo proszę o odpowiedź, ponieważ nikt na to pytanie nie potrafi dać mi odpowiedzi zadowalającej.
Z góry serdecznie dziękuję. -
La Coruña po raz drugi3.12.20033.12.2003Szanowny Panie,
Dziękuję za odpowiedź w kwestii formy dopełniaczowej od nazwy La Coruña. Przyznam jednak, ze jestem trochę zaskoczony brakiem aprobaty Pana Doktora (czyli, jak rozumiem, całego gremium Komisji) dla formy La Corunii, którą miałaby sankcjonować jedynie niewłaściwa wymowa [la corunja]. Czy na pewno „jedynie” i czy na pewno „niewłaściwa”? Byłby to bowiem chyba ewenement – opieram się tu na własnych spostrzeżeniach, więc być może się mylę – jeśli dopełniacz od niepolskiej nazwy geograficznej na -nia po samogłosce przybrałby końcówkę -ni zamiast -nii (na terytorium Polski sytuacja jest odwrotna: Cedyni, Krutyni, Bogatyni, Trzebini… – wyjątek od tejże reguły również nie jest mi znany). Co więcej, przecież nawet oryginalna nazwa Hiszpanii (a nie: Hiszpani) to właśnie España.
Chciałbym prosić o odniesienie się do powyższych wątpliwości.
Z poważaniem
Michał Gniazdowski – Warszawa -
Nietypowe (?) użycie po 15.02.201915.02.2019Od niedawna trafiam w Sieci na sformułowania typu: połączyć się po WiFi (zamiast przez WiFi), wysłać plik po Bluetooth, przesłać coś po kablu itd.
Skąd się wzięła taka forma? Czy jest to element jakiejś gwary? Czy używanie takich wyrażeń jest poprawne?
-
pielgrzym po świecie25.06.200725.06.2007Na pomniku widnieje napis „Bojownikom o wolność”, a książka nosi tytuł „Jan Paweł II – pielgrzym po świecie”. Kiedy takie połączenia rzeczownika z przyimkiem są poprawne? Nie mówimy przecież lekarze na wątrobę (od leczyć kogoś na wątrobę) ani pracownicy nad książką (od pracować nad książką).
-
pszenny i pszeniczny – po raz drugi28.11.201128.11.2011Szanowni Państwo,
dlaczego nasz odbiorca, Kaufland Polska, zmusza nas, producentów, do pisania na opakowaniach jogurtów skrobia pszeniczna? Powinno być skrobia pszenna! W ustawie o dodatkach spożywczych nie ma powodu do tego sposobu pisania.
Przepraszam za brak liter polskich w moim komputerze. Jestem bardzo rad z możliwości skorzystania z Pańskiej poradni.
Jiří Berger
OLMA s. a.
Olomouc
Rep. Czeska -
Zagadkowe spuścić po brzytwie 15.10.201615.10.2016Szanowni Państwo,
skąd wzięło się wyrażenie spuścić po brzytwie?
Czy jest to regionalizm?
Czy można ją wiązać z niemieckim słowem: abziehen – zieh ab!.
-
zwracanie się po imieniu
22.11.202022.11.2020Czy w polskiej kulturze w relacji dorosły uczeń-dorosły nauczyciel można zwracać się do siebie po imieniu? Mam na myśli np. lekcje indywidualne, uczeń i nauczyciel są w podobnym wieku (uczeń/kursant, nauczyciel/lektor).
Ja właśnie w ten sposób zwracam się do moich uczniów i oni do mnie też, ale wielu nauczycieli twierdzi, że to niezgodne z polską kulturą, tradycją, że to moda, wpływ kultury anglosaskiej itd. Oczywiście w środowisku np. uniwersyteckim sama wolę formę oficjalną, ale mam na myśli właśnie środowisko szkół prywatnych i nauczanie indywidualne.
Moim zdaniem jak najbardziej zgodne z polską tradycją jest przechodzenie na "ty" dwojga dorosłych ludzi, jeśli oboje wyrażą zgodę. W dyskusji z innymi nauczycielami próbuję zawsze zwracać też uwagę na to, że etykieta językowa i oficjalność/nieoficjalność to nie jest system zero-jedynkowy, jednak nadal jest spora grupa nauczycieli, których moje argumenty nie przekonują.